„Imię wiatru” – Patrick Rothfuss



"To niezwykle rzadka przyjemność trafić na autora piszącego z precyzją niezbędną do tworzenia nie tylko fantasy, w którego słowach brzmi prawdziwa muzyka" –
tak o Patricku Rothfussie wypowiedziała się Ursula K. Le Guin. Trudno się z tym nie zgodzić.
„Imię wiatru” to pierwszy tom Kronik Królobójcy. Bohaterem cyklu jest Kvothe –
w przeszłości utalentowany mag i muzyk, a obecnie – właściciel karczmy
w niewielkim miasteczku. Pewnego dnia w karczmie zjawia się Kronikarz pragnący poznać prawdziwe losy Kvothe’a i tak też Kvothe rozpoczyna swoją opowieść.
Jest to historia pełna tajemnic, przygód, miłości, cierpienia i… muzyki. Kvothe należy do bohaterów łatwo zdobywających sympatię czytelników – z zapartym tchem śledziłam jego losy i już nie mogę się doczekać następnej części Kronik Królobójcy. Szczególną uwagę należy zwrócić na styl pisania Rothfussa – „Imię Wiatru” i kolejna część serii są napisane niezwykle pięknym, melodyjnym językiem. Polecam tę powieść wszystkim tym, którzy cenią nie tylko fabułę, ale również sposób jej przedstawienia.


Cora

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Dwór cierni i róż” – Sarah J. Maas

„Cud chłopak” – R. J. Palacio

„Charlie” - Stephen Chbosky