„Gra Endera” – Orson Scott Card
Przed obejrzeniem filmu, do
którego od wielu miesięcy zachęcali mnie znajomi, postanowiłem przeczytać
książkę i muszę przyznać, że to nie był zły pomysł. Dla nieznających powieści
Carda: Ender to chłopiec żyjący w świecie, w którym rządzą określone reguły
(np. nie wolno mieć więcej niż dwoje dzieci) i w którym niezwykle ważną rolę
odgrywa wojna z tajemniczymi najeźdźcami z kosmosu (potocznie zwanymi
„Robalami”). W wyniku badań naukowcy i stratedzy doszli do wniosku, że tradycyjne
metody walki opracowane przez dorosłych nie są zbyt skuteczne w starciu z
Obcymi. Dlatego też dowodzącymi są… dzieci. Tłumaczy się to ich większą
kreatywnością i zdecydowaniem. Ender trafia do szkoły bojowej, w której do
walki przygotowuje się na specjalnie skonstruowanych symulatorach. Tak zaczyna
się jego wielka przygoda…
Wbrew
pozorom „Gra Endera” to świetna powieść science-fiction i … psychologiczna (sam
byłem zaskoczony). Oprócz głównego wątku, ciekawe są także intrygi niewiele
starszego rodzeństwa Endera, a mianowicie ich droga do… kariery politycznej.
Książka jest pełna niespodzianek, jednak największe zaskoczenie to ostatnia
symulacja walki Endera. Mimo że książkę przeczytałem miesiąc temu, nadal jestem
pod wrażeniem. Na pewno sięgnę po inne powieści tego autora. Oczywiście polecam
również film, jednak to powieść zdobyła moje serce.
R. D.
Komentarze
Prześlij komentarz